piątek, 11 lipca 2014

Dolina Kościeliska pół roku po tragicznym w skutkach halnym

Jest wtorek, 1 lipca. Pora na tatrzański rozruch. Jeszcze kilka miesięcy temu plany były ambitne, ale trudne warunki i ostatnie wypadki spowodowały ich weryfikację.

Zaczynamy od Doliny Kościeliskiej.

Trasa: Kiry –––>>> schronisko PTTK na Hali Ornak –––>>> Smreczyński Staw –––>>> –––>>> Kiry



Czas przejścia bez przerw: około 4h
Długość trasy: 13,6km
Suma podejść: 464m
Suma zejść: 464m

Profil trasy


Zapraszam na fotorelację:

skutki grudniowego halnego ...
usuwanie skutków grudniowego halnego
mierzenie poziomu wody
schronisko PTTK na Hali Ornak
Smreczyński Staw
Smreczyński Staw
skutki grudniowego halnego ...

12 komentarzy :

  1. Nie zawsze musi być mega ambitnie. Kościeliska jak dla mnie jest akurat super i dowodzi, że spacer samą doliną wcale nie musi być nudny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ajaj :/ Ciągle to po halnym nieciekawie wygląda - pozostaje się przyzwyczaić, bo przez najbliższy czas niestety niewiele się zmieni.
    Ale kaczka się świetnie wkomponowała w zdjęcie Smreczyńskiego Stawu :) Fajną aurę mieliście na zwiedzanie Kościeliskiej, taką tajemniczą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię odwiedzać doliny Kościeliską i Chochołowską, w tym roku byłam w tej drugiej i bardzo podobnie wyglądała po grudniowym halnym. Fajna wycieczka. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę, mnie jakoś nigdy nie udało się spotkać owiec :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie bym się taka trasą wybrała, widoki znakomite, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dolina Kościeliska to doskonały wybór na aklimatyzację w Tatrach. Pomimo zniszczeń po halnym dalej przyciąga zwiedzających. Pięknie wygląda za to staw Smreczyński. Odbicia w wodzie dodają mu uroku. A szarlotkę w schronisku jadłaś ?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow! Zakochałam się w stawie - zdjęcie jak z bajki. Mimo zniszczeń Dolina nadal wygląda pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, że pogoda była coraz lepsza im dłużej zwiedzaliście dolinę.
    Tak patrzę na tych mierzących wodę i jakoś nasuwa mi się na myśl - wolontariusze :-P Bo kto inny by to robił ;-)

    PS. Miałem awarię domeny związaną ze zmianą dostawcy i teraz powiadomienia Google/Blogger o nowych wpisach na blogu przestały działać.
    Ponowne zaobserwowanie powinno pomóc :-)
    Mam nadzieję, że więcej problemów już nie będzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Byłam w styczniu w Dolinie. Widok był okropny.

    OdpowiedzUsuń